PORTRETY – AGNIESZKA

Edyta Banasiewicz: Dziękuję Pani Agnieszko za spotkanie. Proszę opowiedzieć nam coś o sobie?

Agnieszka: Jestem kobietą aktywną zawodowo, sporo podróżującą, uczestniczącą w zajęciach rozwojowych, nadal uczącą się, ciekawą życia.

Edyta: Kiedy zaczęła się Pani przygoda z wolontariatem, jak do tego doszło?

Agnieszka: Przyszła do mnie refleksja, że obecne czasy są bardzo nacechowane strachem, brakiem poczucia bezpieczeństwa i ogólnie poczuciem niedostateczności i braku. Często gonimy za dobrami materialnymi, mamy mało czasu dla siebie i dla innych. Poczułam, że mam potrzebę dawania więcej od siebie. Stąd pojawiał się idea wolontariatu.

Edyta: Na czym polega Pani pomoc w Bazie Wolontariatu, co Pani robi, komu pomaga?

Agnieszka: Odrabiam lekcje z dziećmi szkolnymi.

Edyta: Jak podsumowała by Pani czas spędzony z nami?

Agnieszka: Szczerze przyznam, że wydawało mi się, że to ja będę dawała i wręcz „poświęcała się”, a prawda jest taka, że dostałam dużo satysfakcji, dobroci i uśmiechu.

Edyta: Jakie korzyści płyną z wolontariatu, jakie satysfakcje można z niego czerpać?

Agnieszka: Mam poczucie w uczestniczeniu w czymś dobrym, szlachetnym, związanym z uczuciami wyższymi.

Edyta: Czy przed podjęciem się wolontariatu, miała Pani jakieś obawy?

Agnieszka: Obawiałam się, że nie podołam, minęło bowiem wiele lat od skończenia przeze mnie szkoły podstawowej, gimnazjum wtedy w ogóle nie było ?

Edyta: Pani najpiękniejsza chwila związana z wolontariatem?

Agnieszka: Za każdym razem jest to uśmiech, a często widok satysfakcji w oczach ucznia. Czasami widzę zaskoczenie w oczach dziecka – że udało mu się rozwiązać zadania. I to przełamywanie przekonań, że „nie potrafię” jest bezcenne. Nawet gdyby to miało być pojedyncze wydarzenie, to warto w tym uczestniczyć. Naprawdę warto.

Edyta: Czy uważa Pani, że wolontariat to dobre miejsce dla młodych ludzi na zdobywanie doświadczeń zarówno tych życiowych, jak i zawodowych?

Agnieszka: Jak najbardziej! Wolontariat daje możliwość kontaktu z sytuacjami i środowiskami, do których nie mielibyśmy może dostępu. Poza tym daje możliwość uczestniczenia w czymś dobrym. A to jest bardzo rozwojowe i wzbogacające. Bardzo silnie rekomenduję działalność wolontariacką ?

Edyta: Jakaś rada dla osób, które jeszcze się wahają zostać wolontariuszami?

Agnieszka: Ja sobie zadaję pytania: Czy mogę zrobić coś dobrego? To, dlaczego miałabym tego nie zrobić? Rzadko pojawiają się argumenty, które przeważyłyby możliwość uczestnictwa w czymś dobrym.

Edyta: Dziękuję za ciekawą pełną inspiracji rozmowę.

Edyta Banasiewicz: Dziękuję Pani Agnieszko za spotkanie.  Proszę opowiedzieć nam coś o sobie?

Agnieszka: Jestem kobietą aktywną zawodowo, sporo podróżującą, uczestniczącą w zajęciach rozwojowych, nadal uczącą się, ciekawą życia.

Edyta: Kiedy zaczęła się Pani przygoda z wolontariatem, jak do tego doszło?

Agnieszka: Przyszła do mnie refleksja, że obecne czasy są bardzo nacechowane strachem, brakiem poczucia bezpieczeństwa i ogólnie poczuciem niedostateczności i braku. Często gonimy za dobrami materialnymi, mamy mało czasu dla siebie i dla innych. Poczułam, że mam potrzebę dawania więcej od siebie. Stąd pojawiał się idea wolontariatu.

Edyta: Na czym polega Pani pomoc w Bazie Wolontariatu, co Pani robi, komu pomaga?

Agnieszka: Odrabiam lekcje z dziećmi szkolnymi.

Edyta: Jak podsumowała by Pani czas spędzony z nami?

Agnieszka: Szczerze przyznam, że wydawało mi się, że to ja będę dawała i wręcz „poświęcała się”, a prawda jest taka, że dostałam dużo satysfakcji, dobroci i uśmiechu.

Edyta: Jakie korzyści płyną z wolontariatu, jakie satysfakcje można z niego czerpać?

Agnieszka: Mam poczucie w uczestniczeniu w czymś dobrym, szlachetnym, związanym z uczuciami wyższymi.

Edyta Czy przed podjęciem się wolontariatu, miała Pani jakieś obawy?

Agnieszka: Obawiałam się, że nie podołam, minęło bowiem wiele lat od skończenia przeze mnie szkoły podstawowej, gimnazjum wtedy w ogóle nie było ?

Edyta: Pani najpiękniejsza – najśmieszniejsza chwila związana z wolontariatem?

Agnieszka: Za każdym razem jest to uśmiech, a często widok satysfakcji w oczach ucznia. Czasami widzę zaskoczenie w oczach dziecka – że udało mu się rozwiązać zadania. I to przełamywanie przekonań, że „nie potrafię” jest bezcenne. Nawet gdyby to miało być pojedyncze wydarzenie, to warto w tym uczestniczyć. Naprawdę warto.

Edyta: Czy uważa Pani, że wolontariat to dobre miejsce dla młodych ludzi na zdobywanie doświadczeń zarówno tych życiowych, jak i zawodowych?

Agnieszka: Jak najbardziej! Wolontariat daje możliwość kontaktu z sytuacjami i środowiskami, do których nie mielibyśmy może dostępu. Poza tym daje możliwość uczestniczenia w czymś dobrym. A to jest bardzo rozwojowe i wzbogacające. Bardzo silnie rekomenduję działalność wolontariacką ?

Edyta Banasiewicz: Jakaś rada dla osób, które jeszcze się wahają, zostać wolontariuszami?

Agnieszka: Ja sobie zadaję pytania: Czy mogę zrobić coś dobrego? To, dlaczego miałabym tego nie zrobić? Rzadko pojawiają się argumenty, które przeważyłyby możliwość uczestnictwa w czymś dobrym.

Edyta: Dziękuję za ciekawą pełną inspiracji rozmowę.

Przeczytaj także